środa, 27 listopada 2013

Rozdział 6

                 

-Ale wygodnie.
-Ahhh-westchnął Harry,usiadł obok mnie i obioł mnie ręką.
-Spaaaaadaj-odrzuciłam jego rękę.
-No ej.
-Nie ma żadnego ej,zapominasz się.
-Oj tam.-stałam z kanapy i poszłam do swojego pokoju,wzięłam ten zestaw



 
i poszłam do łazienki.
Po umyciu się rozczesałam włosy i zostawiłam je rozpuszczone.Wyszłam z łazienki.Na łóżku siedziała Rose z laptopem.
-Co patrzysz?-podeszłam do niej
-A nic,tak tylko weszłam.
-To co robimy?
-Nie wiem-zamknęła laptop.-a co chcesz?
-Idę do Susan,jeszcze nie widziałam jej pokoju.-wyszłam i skierowałam się piętro niżej.


-Cześć co porabiasz?
-Nic,a co?
-A tak przyszłam zobaczyć co robisz,bo mi się nudzi.
-Ni mi też.Może pójdziemy do chłopaków.
-Tak,oni na pewno coś wymyślą.
Zeszłyśmy na parter.
-Dziewczyny co będziecie robić?-zapytał Louis.
-Nic.
-To może pójdziecie z nami do wesołego miasteczka?-popatrzałam na Sus,a ona na mnie.
-Jasne-odpowiedziałyśmy razem.
-Ja idę po Jas.
-To ja idę do Rose-powiedziałam i pobiegłam po schodach.
Wpadłam do pokoju.
-Co się stało,bo wyglądasz jak by się paliło.
-Jedziesz z nami do wesołego miasteczka?
-Jasne,czemu nie.
-To świetnie-przytuliłam  ją

-Przebierasz się?
-Nie,tylko uczeszę włosy.
-Dobra,to ja idę.
-Poczekaj,ja tak raz,dwa.
-Dobra.
Weszłam do łazienki rozczesałam włosy i upięłam je w koka.
-Już.
-Ślicznie wyglądasz-powiedziała Rose.
-Dziękuję-uśmiechnęłam się i ukłoniłam.
-No dobra a teraz idziemy-Rose złapała mnie za rękę.Zeszłyśmy do salonu.
-No to idziemy-powiedział Louis i otworzył nam drzwi.
-Dziękuję-powiedziałam i wyszłam.
-Idziemy pieszo?-zapytała Jas.
-Tak,przewietrzymy się i rozruszamy-powiedział Liam.
-Ja nie mam nic przeciwko-oznajmiłam.
-Ja też-powtórzył Harry.
-To świetnie-powiedział Louis i ruszył przed siebie.Poszłam za nim.
Po 20 minutach drogi dotarliśmy do parku,po drodze chłopacy zapewnili nam lody i gofry.
-Łał,ile tu atrakcji.
-No,to na co najpierw idziemy?
-Może na kolejkę górską-zaproponował Harry.
-Jasne-odpowiedziałam,i poszliśmy pod kolejkę.
-No wsiadajcie-powiedział chłopak przy kolejce i otworzył nam drzwiczki.
Przejażdżka była super,siedziałam z Rose,za nami siedział zły Harry,ponieważ nie chciałam z nim usiąść.
-Ale jazda-powiedziałam wysiadając.
-No super-potwierdziła Jas.
-A wam jak się podobało?
-Super!!-krzyczał Louis.
-To co teraz?
-Yyyyyyyy,nie wiem,ale ja chcę tego misia.-powiedziałam i podeszłam do stoiska.
-Ja go dla ciebie zdobędę-powiedział Harry i kupił piłki.Rzucił raz nie trafił,drugi raz też i trzeci też.
-To może ja spróbuje-Niall kupił piłeczki.Rzucił raz ,nie trafił,za drugim razem trafił i zbił wszystkie puszki.
-Jej.
-Proszę-podał mi tego misia.


















-Dziękuję-przytuliłam go i lekko pocałowałam,specjalnie.Harry był cały czerwony.
-Harry coś ci jej,przecież nic się nie stało,że nie trafiłeś-powiedziałam robiąc smutną minę.
-Wygram ci coś innego,zobaczysz-powiedział.
-Dobra,dobra.Teraz może pójdziemy do domu strachu.
-Super pomysł.
Chłopacy zapłacili za siebie i za nas.Weszliśmy.
Było super.Później poszliśmy do domu śmiechu.Uśmiałam się jak nigdy.
-Ale to było zabawne-powiedział Niall.
-Tak-przyznałam mu.
-Teraz wygram ci jakiegoś misia-powiedział Harry i podszedł do stoiska.Miał ustrzelić wszystkie kaczki.Nie udał mu się.Za to Zaynowi tak.Wygrał duże misia.




-Proszę-wręczył Rose.
-Dziękuję,to jest takie słodkie-pocałowała go w policzek.
-Harry znowu ci się nie udało-powiedział Louis.
-Zamknij się,przecież wiem.
-Jestem głodna-powiedziałam łapiąc się z brzuch.
-Ja też-zrobił to samo Niall.
-To idziemy do baru.
Podążyłam za Louisem.Weszliśmy do jakiegoś baru z jedzeniem.


OCZAMI HARREGO

Usiedliśmy wszyscy wszyscy przy stoliku.Zayn poprosił kelnera.
-Słucham.
-Chcielibyśmy zmówić coś dojedzienia.
-Ja poproszę ten zestaw co zawsze-powiedział Niall-A ty co chcesz?-zwrócił się do Sophie.
-Ja może wezmę zapiekankę i sok do picia.
-A jaki panienka sobie rzyczy?-ten koleś zaczął mnie denerwować.Ciągle patrzył się na Soph.
-Jabłokowy.
-Świetny wybór-uśmiechnął się do niej.
-Ja nic nie chcę.Może wezmę tylko deser mleczny-powiedziałam i spojrzałem się na tego kelnera,ciągle się na nią patrzył.
-Czy coś jeszcze?
Jas zamówiła to samo co ja,Susan sheik,Rose zapiekankę.Zayn z Liamem postawili sobie drinki.Oczywiście te ich ulubione.
Kelner sobie poszedł,no nareszcie-powiedziałem w myślach.Ale po chwili przyszedł z naszymi zamówieniami.Oczywiście popisywał się przed moją to znaczy przed Sophie.Tylko zamówienie Nialla nie przyszło,musiał czekać dłużej.
-Smacznego życzę-powiedział ten kelner uśmiechając się.
-Napewno będzie-powiedziała Sophie i też się uśmicgnęła.
-Tak,tak-powiedziałem ironicznie.
-Harry coś nie tak?
-Wszystko w porządku-powiedziałem i spojrzałem na kelnera,chyba wiedział,że o niego chodzi.
-Przepraszam na chwilę-poszedł sobie,mam nadzieję,że nie wróci.Zaczęłem jeść mój deser.Moja radość nie trwała długo.
-Drinki dla ślicznych panienek na koszt firmy.
-Dziękujemy-powiedziały.
Zjadłem szybko do końca mój deser.
-Ja idę się przewietrzyć-powiedziałem i natychmiast wyszłem,bo nie mogłem patrzeć na tego kelnera.
-Harry,co jest?-zapytał Zayn.
-Nic,a co ma być.
-Przecierz widzę.Mów.
-No bo ten telner mnie tak wkurza,że mam zamiar mu no wiesz.
-Tak.Ale Sophie nie zwraca na niego uwagi.
-Jak to nie,uśmiecha się.
-Oooo,ktoś tu jest zazdrosny.
-Wcale nie.
-Ja wiem swoje.Nie martw się za chwilę wychodzimy.
-Wiem,a by najmniej mam taką nadzieję.-wruciłem z Zaynem do restałracji.
-Idziemy?-zapytałem.
-Jasne.
-No to w drogę.
Gdy wszyscy wyszli na zewnątrz zobaczyłem ,że nie ma Sophie.Weszłem z powrotem.Zobaczyłem ją z tym kelnerem,teraz to się wściekłem.Usłyszałem jak on pyta się o numer.
-Sophie,wszyscy już czekają-podeszłem do nich.
-Tak już idę.Poczekaj na mnie.-coś tam do niego powiedziała,podeszła do mnie.Dziwne złapała mnie za rękę,to wspaniałe uczucie.Ścisnąłem dłoń.
-Nie rozpędzaj się-powiedziała szeptem i przytuliła się do mnie.-Obejmij mnie.
-Sopko-położyłem rękę na jej ramieniu.Wyszliśmy do wszystkich.Obejżała się do tył i zrzuciłam moją rękę.
-Ej co jest.
-Nie przystawiaj się.
-Ale to ty ...no.
-Chodż tu-podeszłem-Ten telner chciał się ze mną umówić i dobrze,że wtedy przyszłeś ty.
-No.
-Powiedziałam mu że mam chłopaka i wypadło na ciebie bo byłeś w pobliżu.
-Super.
-Teraz się nie liczy.Zapomnij o tym.
-Ale ty sprytna.
-Wiem,wiem-uśmiechnęła się,wyglądała tak słodko.

OCZAMI SOPHIE
On gapił się jakby zobaczył nie wiadomo co.
-Halo,tu ziemia-pomachałam ręką.
-Co,co?
-Śpisz?
-Nie.
-Przestań się tak patrzeć.
-Czyli jak?
-Tak jak przed chwilą.
-Ej,gołąbki chodźcie-wołał Zayn.
-Zayn.
-Tak.
-Zamknij się-szturchnęłam go.
-No co?
-Jajco.
-To idziemy czy nie?
-No jasne a czemu by nie.
Wróciliśmy z powrotem do wesołego miasteczka.
-Ooooooo,chodźcie na kule wodne!-krzyknął Louis i pobiegł.
-No dobra-poszliśmy za nim.
Chłopacy zapłacili i weszli do tych kul,Jas też poszła i Sus,ja i Rose nie chciałyśmy.Miałyśmy taki ubaw jak się przewracali.






 





 -Ale było ekstra-powiedziała zadowolona Susan.
-Do było odjazdowo-przyznał Liam.
-To świetnie,że się cieszycie ale teraz ja wybieram.Idziemy na samochodziki.
-Harry,serio?.
-Tak-nie mieliśmy wyjścia.Tym razem namówili mnie i wsiadłam z Rose.Wyjeżdżaliśmy w siebie nawzajem.Ale było 

 śmiesznie.Dziwiło mnie to jak Harry się tam zmieścił. To była świetna zabawa.Z nimi czułam się tak jakoś inaczej.
-Tak,tak było super,teraz ja wybieram.Ja chcę iść na to.





-Mi tam pasuje,będzie super-powiedział Zayn.Wszyscy razem wybraliśmy się w tamtą stronę.


4 komentarze:

  1. zajebiaście czekam na nexsta a jesli chodzi o to podpisywanie sie to sorry ale ja zapominam postaram sie poprawic
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    monika

    OdpowiedzUsuń
  2. ten rozdział jest boski a tak apropo oglądaliście 1DDAY ja tak to było najlepsze prawie 8godz. w moim życiu no i jestem do tyłu z kasą ale sie opłacało troche dałam ze swoich a troche wyżurałam od brata(opyla sie mieć starsze rodzeństwo) aga

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha aguś znowu sie rozgadałaś nie rub tego więcej choc w twoim przypatku to będzie trudne a co do rozdziału jest mega czekam na nx

    OdpowiedzUsuń
  4. super kocham ten blog czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń