-Uuuu Harry.
-Zamknij się Louis-powiedziałam obrażona.
-Mam szczęście-powiedział Harry.
-Yhh- przewróciłam oczami-czy ktoś mi pokarze mój pokój.
-Ja z chęcią-powiedział Harry uśmiechając się.
-Tylko nie ty.
-Ja mogę-powiedział Niall.
-To świetnie-odpowiedziałam.Niall wziął moją walizkę i poszedł na górę,podążyłam za nim.
-Obok jest pokój Zayna a z drugiej strony Harrego.
-YYhh.
-Wiem jest wkurzający,ale jakbyś miała jakąś sprawę to możesz przyjść do mnie piętro niżej.
-Zapamiętam dzięki yyy......
-Niall-przytuliłam go.
-Hej,mogę wejść-powiedziała Rose.
-Tak.
-To może ja wyjdę-powiedział Niall i zamknął drzwi.
-Chciałaś coś.
-Tak,czy mogę spać z tobą bo mój pokój jest na samej górze a nikogo tam nie ma.
-Jasne.
-To ja pójdę do pokoju po walizkę.
OCZAMI ROSE
Wychodząc z pokoju wpadłam na Zayna.Przewrócił się a ja na niego upadłam,leżeliśmy tak 1 min,patrzyliśmy się na siebie.To było cudowne.Ale on próbował wstać więc mu pomogłam.
-Przepraszam-powiedziałam.
-Nie to ja przepraszam.
-Pójdę już-powiedziałam.
-Nie,czekaj.
-Al ja muszę iść po walizkę.
-Aha-odeszłam.Ale chciałam pogadać z nim dłużej.Ta chwila była cudowna.Jego czekoladowe oczy były piękne,mogła bym patrzeć w ni godzinami.
Weszłam do pokoju i wzięłam walizkę.Zeszłam na dół do pokoju.Sophie rozpakowywała walizkę.
-Podzielimy garderobę-powiedziała Sophie.
-Jasne.
OCZAMI SOPHIE
Po podzieleniu garderoby i rozpakowaniu,poszłyśmy do pokoju Jas.
-Jak tam-powiedziałam wchodząc.Siedziała tam też Susan.
-Spoko-odpowiedziały.
-I co podobają się wam pokoje?-zapytała Jasminne.
-Tak,wiecie kiedy obiad?-powiedziała Rose.
-No właśnie jestem strasznie głodna-dopowiedziałam.
-Zaraz powinien być,chodźcie zobaczymy.-zeszłyśmy,na parter w salonie siedzieli chłopacy i oglądali mecz a w kuchni był Louis i Harry.
-Co na obiad?-zapytałam.
-Naleśniki-odpowiedział Harry.
-Jak ty gotujesz to ja nie jem-powiedziałam.
-A co otrujesz się.
-Nigdy nic nie wiadomo.
-Dosyć kłótni,siadać-powiedział Louis,nagle przybiegli chłopacy.Mi zostawili miejsce obok Harrego i Nialla.
-Ja zjem w pokoju-wzięłam talerz.
-Czekaj idę z tobą-powiedział Harry wstając.
-Poradzę sobie sama,jak byś nie usłyszał sama!-poszłam do pokoju i włączyłam laptop,dobrze że go wzięłam.
-Mogę wejść-otworzyły się drzwi i ujrzałam Harrego.
-Nie,nie możesz wejść-wszedł-wynocha masz swój pokój.
-Ale ja wolę twój-podchodził coraz bliżej.
-Spadaj-jak on mnie wkurza.Przybliżył się,a ja oddaliłam się.Wtedy weszła Rose.
-Sophie ...oj,sorka,nie chciałam przeszkadzać
-Nie przeszkadzasz,Harry wychodzi.
-Wychodzę?
-Tak.
-Ale ja nie chcę.
-Spadaj.
-No dobra nie denerwuj się,to szkodzi urodzie.
-Phy-przewróciłam oczami,a on wyszedł.
-Idziemy zwiedzać miast?
-Jasne,tylko ktoś musi z nami pójść.
-Ja-wychylił się Harry
-Ktokolwiek,oprócz niego.
-Jak tak ci się podobam to powiedz-rzuciłam w niego poduszką.
-Hej dziewczyny,przechodziłem i usłyszałem że idziecie na miasto,może pójdę z wami-powiedział Zayn.
-Nie wolni podsłuchiwać dziewczyn-powiedział Harry.
-A tobie wolno.
-No.
-A kurat.
-Kłócicie się jak baby-powiedziałam,tak dziwnie na mnie spojrzeli.
OCZAMI HARREGO
-Zayn mogę prosić cię na chwilę-powiedziałem.
-Jasne.
-Czy możesz przekonać dziewczyny,żebym też poszedł.
-A może ja chcę z nimi iść sam.
-Nie bądź taki.
-Dobra,ale przyznaj podoba ci się Sophie.
-Tak,jest śliczna,tylko muszę wykombinować ja ją do siebie przekonać.
-Masz to jak w banku.
OCZAMI SOPHIE
-Ile oni mogą gadać-powiedziała Rose.
-Coś knują,czuje to-odpowiedziałam.W tym momencie weszli.
-Dziewczyny Harry idzie z nami-powiedział Zayn.
-Nie-odpowiedziałam.
-Sophie proszę,on ci nic nie zrobi-prosiła Rose.
-Dobra-powiedziałam z nie najlepszym humorem.
-Jest-wykrzyknął Harry i poszedł sobie.
-Ja też pójdę-oznajmił Zayn.
-Idę pod prysznic.
-Ja jestem gotowa-powiedziała Rose-Idę na dół do dziewczyn.
-Dobra jak będę gotowa to przyjdę-otworzyła drzwi do łazienki.
.
Po umyciu się owinęłam się ręcznikiem i wyszłam.To co zobaczyłam przeraziło mnie......
..............................................................................
Hej miśki
Jak wam się podoba rozdział?Ma wielką nadzieję że podoba się.Jestem trochę zawiedziona bo na tamtej stronie było dużo komentarzy a ty tylko jeden dotyczący rozdziału.
Super. Jea.Mały Kotek.
OdpowiedzUsuńsuper rożdział a czy musimy sie podpisywac to troche bezsensu nobo animowy to animowy zastanów sie nad tym dobze??? to ja aga
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńzajebiście madzia
OdpowiedzUsuń